Jest między nami morze
ty świecisz na jego końcu
jak wielkie słońce
Ja jestem małą kropką
przy piaszczystym brzegu
Deszcz Twoich słów
znów mnie zaleje
i odpłynę z wodą
Będziesz mnie szukał
i nie znajdziesz
Jest między nami morze
ty świecisz na jego końcu
jak wielkie słońce
Ja jestem małą kropką
przy piaszczystym brzegu
Deszcz Twoich słów
znów mnie zaleje
i odpłynę z wodą
Będziesz mnie szukał
i nie znajdziesz
Nie mogę uwierzyć, że znalazłam dobrego budowlańca. Ale udało się. W 3 dni mam wannę i wisi geberit. Pełno rzeczy wcześniej spierdolonych jest teraz poprawionych.
Otóż na ten moment mam już umowę, mam opis projektu do umowy, mam projekt, mam zakres prac.
Niestety nie mam wyceny do zakresu prac. I tak jak do tej pory, znowu pies jest pogrzebany. Pan sobie zażyczył 50% płatności częściowej, ale pisząc w smsie, żeby nie rozmawiać o tym przy jego pomocniku – genialne. Kiedy przyszłam z kasą o dziwo jego pomocnik stoi za folią wiszącą w drzwiach a ten pokazuje mi palec na gębie, że mam nic nie mówić na głos. Zbił mnie z tropu totalnie! Co za zastraszacz. Jestem ciekawa następnych dni, jaką nową socjotechnikę mi pokaże.
Nadal nie wiem jak znaleźć dobrego budowlańca, ale niektóre rzeczy już wiem.
Wiem np. co to znaczy jak budowlaniec mówi „zepsuł mi się samochód”. To znaczy, że już nie ma do Ciebie szacunku. Mimo, że zapłaciłaś mu już 50% bo Cię prosił, mimo że położył tylko płytki na podłodze, dalej nie masz kibla ani wanny, wody nie masz, to on sobie nagle psuje samochód akurat w piątek rano przed weekendem i nie może Ci już niczego podłączyć.
Jakby to nie był właśnie ten dzień… To jest takie bardzo ciekawe zjawisko, że jak się coś ma zepsuć w budownictwie to właśnie na piątek. Hmm.
Łapię te chwile szczerej miłości, jak fotografie. „Miłość nie jest gwarantowana”.
Ten ślimak mały na dłoni taki ufny, kroczący do przodu, nie śniący nawet co się dzieje w równoległym wszechświecie.
Ta sikorka, śpiewająca, do orzeszków przylatująca, szczerze zainteresowana tym czym się dzielę.
Ten dziadek kochający, otwierający swoje drzwi, wysłuchujący historii życiowych, zainteresowany, mimo trudnych czasów przygarniający.
Ta osoba, dzieląca z ufnością swoje losy, wspierająca słowem i czynem, lojalnością.
Ci ludzie którzy zechcieli przyjść, podzielić się sobą, zjeść razem posiłek, wesprzeć obecnością i sałatką.
Ten partner, nie przekraczający granic, słuchający i przytomny, chcący razem budować, stojący murem.
Dobry budowlaniec to Ty* – szanujesz swój czas, dom, materiały, narzędzia i pieniądze. Ilość stresu i czasu, który włożysz w remont czyimiś rękoma będzie ogromny i często większy niż jakbyś robił/a go sam/a. Spójrz na instrukcje na youtube, zobaczysz, że to jest relatywnie proste. A potem spójrz na filmy jak panowie budowlańcy niszczą czyjeś życie swoją pracą („cowboy builder”, „builders from hell”).
Jeśli jednak bardzo nie chcesz sam/a tego robić, to czytaj dalej.
Post gościnny, oparty na faktach.
Należy zacząć od tego, że niestety jest to bardzo trudne. Jest to sport ekstremalny. Najlepszym budowlańcem będziesz ty. Szczególnie jeśli jesteś kobietą. Jeśli już próbowałaś wyremontować coś w swoim mieszkaniu/domu i nie ma przy Tobie faceta 24/7 to wiesz o czym mówię.
Idziesz najszersza ulica w Twoim miescie. Slonce gdzies w oddali swieci przez szaro bure chmurki. Idziesz i idziesz, i wiatr wieje Ci prosto w twarz, w Twoje cialo, czujesz go dobrze, czujesz jego chlod i to ze zyjesz. Wkolo jezdza auta, w oddali przechodza ludzie, ale nikt nie zwraca na Ciebie uwagi, w koncu jestes w wielkim miescie. Gdzies tam szumia drzewa i krzaczory, prawie jak nad morzem.
Nie rozumiem dlaczego o sokowniku nie uczą w szkołach. Okazuje się, że sokownik nie robi jedynie soku, może robić wiele rzeczy na raz i wcale nie produkuje śmieci. 🤯
Sokownik to:
#nowaste
, i za nic się nie przypali Powered by WordPress & Theme by Anders Norén